Mińsk Mazowiecki

Pracowita wiosna lotników z Mińska

Region Pon. 03.06.2024 18:55:24
03
cze 2024

To był jeden z tych zakupów zbrojeniowych poprzedniego rządu, na który polityczni konkurenci głośno narzekali. Ale po przejęciu władzy i przyjrzeniu się z bliska – kontynuują go. Samoloty FA-50 niemal codziennie startują z lotniska w Janowie pod Mińskiem Mazowieckim, a baza szykuje się do dużych inwestycji, koniecznych przed planowanym podwojeniem ich liczby.

„Za małe, za wolne, za słabo uzbrojone” – tak krytykowali zakup południowokoreańskich lekkich samolotów bojowych politycy, publicyści i wielu hobbystów. Wojsko obstawało przy swoim: nie zawsze trzeba podrywać w powietrze uzbrojone po zęby F-16 albo (już wkrótce) trudnowykrywalne F-35. Budżet nie jest z gumy i część zadań można wykonać maszynami, których godzina lotu jest kilka razy tańsza. Politycy chyba w końcu zaakceptowali ten argument, bo skończyli dywagować o unieważnieniu zakupu. Teraz 23. baza lotnictwa taktycznego wchodzi w etap realizacji dużych inwestycji w swoją infrastrukturę i rozbudowy stanów osobowych.

Plac budowy
– Mamy już oficjalnie przekazany i przygotowywany teren pod budowę dużego budynku centrum symulatorowego. Kończy się projektowanie hangaru paliwowego, gdzie będą prowadzone obsługi i usuwane usterki układów paliwowych samolotów FA-50 – informuje ppłk Marcin Boruta, rzecznik 23. blt.

To dopiero początek. Tych budów będzie w nadchodzących latach więcej. Do dwunastu dostarczonych pod koniec zeszłego roku samolotów dołączy za półtora roku druga dwunastka. Potrzebne więc będą kolejne hangary, warsztaty i magazyny.

Szkolenie w powietrzu…
Huk odrzutowych silników rozlega się nad wschodnim Mazowszem bardzo często. Ósemka przeszkolonych w Korei Południowej pilotów szlifuje swoje umiejętności i przygotowuje do uzyskania uprawnień instruktorskich, aby potem szkolić kolegów już na miejscu. – Mamy okres z bardzo dużym natężeniem lotów – potwierdza ppłk Boruta. – Organizujemy je codziennie. W maju osiągnęliśmy nalot stu godzin. To bardzo dużo, jeśli chodzi o wdrażanie nowego statku powietrznego.

Ta wysoka intensywność to również nadrabianie przestoju z pierwszego kwartału. Przez kilka tygodni FA-50 były uziemione, bo skończyło się tymczasowe pozwolenie na użytkowanie materiałów pirotechnicznych w fotelach wyrzucanych, a producent nie dostarczył odpowiednich dokumentów na czas. Problem bardziej biurokratyczny niż techniczny, ale w sprawach bezpieczeństwa prowizorka nie uchodzi, więc trzeba było zaczekać, a teraz nadganiać stracony czas.

…i na ziemi

Kursy i egzaminy zalicza też personel techniczny, którego liczebność właśnie znacząco rośnie. – W tym roku planujemy przeszkolić 123 osoby. Od maja mamy nowy etat całej bazy, przygotowany już pod dwie eskadry. W trakcie formowania jest druga eskadra obsługi, licząca ponad 100 etatów dla personelu technicznego. Pozyskujemy też absolwentów szkół wojskowych. Chętnych zapraszam do zainteresowania ofertą Centrum Szkolenia Inżynieryjno-Lotniczego. Z naszego regionu na pewno będzie dużo osób chętnych. Są nam bardzo potrzebni – dodaje rzecznik 23. blt.

Lista grubości encyklopedii
To, że pod Mińskiem stacjonuje już 12 nowych samolotów, nie oznacza końca ich wdrażania. To skomplikowany i rozłożony na wiele miesięcy proces. Cały czas nadchodzą kolejne partie aparatury diagnostycznej, narzędzi obsługowych, części zamiennych i dokumentacji. Wszystko trzeba sprawdzić, przyjąć, rozmieścić w magazynach i warsztatach, wprowadzić do ewidencji i nauczyć się używać. Lista przedmiotów składających się na tzw. system samolotu FA-50 ma – bagatelka – 36 tysięcy pozycji. Sama tylko dokumentacja i to tylko w pierwszej partii, liczyła 11,8 tys. stron. Zestaw narzędzi? 1,5 tysiąca sztuk. Te kilka liczb daje zgubne pojęcie o skali stojących przed personelem bazy zadań.

Nowy model
Równolegle z wdrażaniem już otrzymanych samolotów, trwają przygotowania do przyjęcia następnych. Będą się one różniły od pierwszej serii lepszym radarem i rozszerzonym asortymentem uzbrojenia. Wersja FA-50PL jest na etapie opracowania i testów, a firma KAI na bieżąco informuje przyszłego użytkownika o postępach. W kwietniu grupa polskich inżynierów i techników była w Korei na konferencji, gdzie zaprezentowano im stan zaawansowania projektu. Wygląda na to, że założony harmonogram zostanie dotrzymany i dostawy rozpoczną się pod koniec przyszłego roku, a zakończą w 2026.

W sobotę – piknik!
Jeśli ktoś chce zobaczyć następców MiG-ów-29 nie w postaci huczącego punktu na niebie, ale z bliska i ze szczegółami, to okazja będzie już w najbliższą sobotę, 8 czerwca. 23. baza lotnictwa taktycznego organizuje całodzienny piknik lotniczy, na którym pochwali się nowym sprzętem. Na wystawie znajdą się dwa egzemplarze FA-50. Jeden w konfiguracji do dalekich przelotów, z trzema dodatkowymi zbiornikami paliwa, drugi z podwieszonymi makietami docelowego uzbrojenia (bomby, rakiety, optoelektroniczny zasobnik celowniczy).

Dla miłośników tradycji szykowany jest wycofany z użytkowania egzemplarz MiG-a-29 w specjalnym historycznym malowaniu, z godłem Eskadry Kościuszkowskiej na grzbiecie i z wizerunkiem patrona bazy, ppłk Jana Zumbacha na statecznikach pionowych. Maszyna ta pozostanie w bazie na stałe w roli pomnika. Z innych atrakcji można się spodziewać przylotu lekkich maszyn cywilnych z aeroklubu w Przasnyszu oraz pokazu akrobacji lotniczej w wykonaniu Artura Kielaka.

Wojsko, pomne korków w poprzednich latach, zachęca gości do korzystania z komunikacji zbiorowej. Autobusy będą kursować z parkingu przy odległym o półtora kilometra klubie Reaktor oraz spod dworca i z centrum Mińska Mazowieckiego. Początek pikniku – o godzinie 10.00.






Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Adam Białczak
+48.500187558

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.